piątek, 7 lutego 2014

Biegacz w klubie fitness

...czyli jak wykorzystałam 7-dniową wejściówkę do Fitness Platinium (karnecik był gratisem w pakiecie startowym któregoś z biegów, chyba na Sylwestrowym). Z ciekawości nie ograniczyłam się do odwiedzenia jednego klubu z sieci, ani tym bardziej do jednego typu zajęć. Zaliczyłam takie atrakcje jak: fit ball, kettlebell, pilates, step, stretching, bosu i spinning. Zabrakło mi czasu na zumbę i masala bhangra;) Co w ogóle zdeklarowana zawodniczka speedskating vel biegaczka robi w fitness klubie?


(c) fitness platinium
Zacznę od tego, że chociaż nie pierwszy raz widziałam klub fitness, i to od wewnątrz (tańczyło się kiedyś...), to jako osoba nastawiona na aktywności outdoorowe - nie najlepiej czuję się w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie powietrze jest gęste od potu, testosteronu i lansu. Czy było warto? Oto moje subiektywne podsumowanie.

Zalety treningów w fitness klubie:
  • Urozmaicenie dla treningów biegowych czy speedskating, zwłaszcza poza sezonem przygotowań do startów (bps). Ograniczanie się do trenowania wyłącznie jednej dyscypliny jest nudne! A na zajęciach fitnessowych jest nawet zabawnie, zwłaszcza jak próbujesz opanować nieznany przyrząd do ćwiczeń typu bosu, albo ktoś się przewraca, usiłując wykonać pozę identyczną jak instruktor;)
  • Możliwość realizacji treningu w dni, gdy przypada mocny trening, a na dworze są trudne warunki pogodowe. Nie mam tu na myśli ogólnie zimy, niskiej temperatury czy śniegu, ale czasami są takie dni, że jest bardzo ślisko i nie da się biegać w tempie czy jeździć na rowerze.
  • Na zajęciach w grupie, pod okiem instruktora, łatwiej zmotywować się do zrobienia ćwiczeń, których w samotności unikamy. Wszyscy na sali robią ósme powtórzenie, to co, ja nie zrobię? Na spinningu to nawet nuta rywalizacji się pojawia;)
  • W okresie budowania bazy, wielu zawodnikom trenującym dyscypliny wytrzymałościowe przyda się trening nastawiony na wzmocnienie mięśni, o których nierzadko się zapomina (np. brzuch, grzbiet) czy na siłę. Wybór zajęć w fitness klubie pozwala na dobranie odpowiedniej formy treningu i nie musi to oznaczać siłowni pełnej tajemniczych przyrządów.

Wady treningów w fitness klubie:
  • Ze względu na zagęszczenie ludzi, którzy się pocą, smarkają itd., fitness klub jest miejscem podwyższonego ryzyka jeżeli chodzi o możliwość zarażenia się bakteriami czy wirusami. To ryzyko jest dużo wyższe, niż wynikające z przeziębienia się po bieganiu w śniegu, na którym przemoczymy sobie nogi.
  • Jeśli masz ograniczoną ilość czasu na treningi, lepiej poświęcić godzinę na właściwą dyscyplinę sportu, niż na jakąkolwiek aktywność na fitnessie. Idąc dalej: trening powinien odbywać się w warunkach zbliżonych do startowych, czyli raczej nie na bieżni. W dodatku do fitness klubu na ogół trzeba dojechać. To trwa. A chyba szczytem absurdu byłoby dojeżdżać rowerem na spinning;)
  • Można podważać sens wykonywania ćwiczeń, które nie do końca wpasowują się w plan treningowy. Jak chcesz złamać 1:30 w maratonie speedskating, to po jaką ... wyciskać seriami 8- czy 12-kilogramowe kettle?
  • Urozmaicony trening to urozmaicenie sobie również możliwości nabawienia się kontuzji. Nie ma się co łudzić, jeżeli raz na kilka tygodni pójdziemy na nietypowe zajęcia np. bosu, to nie ma szans, żeby wykonywać te ćwiczenia poprawnie. Nie każdy widzi się w lustrze i nie do każdego instruktor da radę podejść, żeby poprawić  technikę wykonywania. Głupio potem by było nie pojechać na zawody biegowe z powodu skręcenia kostki w wyniku... upadku z piłki treningowej;)