1005 dni: Zadanie: Oddychanie

Półmaraton Marzanny 2013 (c) FotoMaraton

"Po opanowaniu oddychania przeponą naucz się oddychać nosem (wdech i wydech) podczas biegania na jakiejś łatwej trasie. W przypadku trudniejszych treningów, na przykład kiedy wbiegasz na wzgórze lub trenujesz tempo, bierz wdech nosem, ale rób silny wydech ustami" (cyt. za "Jedz i biegaj", Scott Jurek).

No to jak to w końcu jest z tym oddychaniem przy bieganiu?

Szukam w książkach, szukam w internecie, oto co znalazłam, czyli przegląd argumentów "za".

Zalety oddychania przez nos (oczywiście rozmawiamy o bieganiu):

- wspomaga wykorzystanie przepony do oddychania

- w konsekwencji powyższego, może zapobiegać kolce

- nawilża, oczyszcza i filtruje powietrze wpadające do płuc, co może przeciwdziałać infekcjom

- ogrzewa powietrze wpadające do płuc - istotne przy bieganiu w niskich temperaturach

- nie zjadamy przypadkowych owadów, wpadających wprost do gardła

- "pozwala jednocześnie jeść i oddychać" (cyt. jw.)

Zalety oddychania (nabierania oddechu) przez usta:

- możliwość nabrania większej ilości powietrza, w konsekwencji - większej porcji tlenu

Niby tylko jeden argument, ale za to jaki;)

No to przebiegałam dzisiaj półtorej godzinki, w większości spokojny bieg równym tempem, skupiając się wyłącznie na tym jak oddycham. Jakoś specjalnie nie zauważyłam różnicy w obserwowanych przeze mnie parametrach na odcinkach z wdechem przez nos i z wdechem przez usta. Różnica była natomiast pomiędzy odcinkami, na których oddychanie było idealnie wpasowane w rytm kroków a tymi, gdzie rytm kroków i oddychania nie pokrywały się (natychmiastowy wzrost tętna!).

A na koniec przejrzałam swoje fotki z wyścigów. Na wszystkich mam otwarty pyszczek, i to by było na tyle w tym temacie;)