sobota, 28 grudnia 2013

Górskie bieganie w Krakowie

Zalew Zakrzówek (c) 1005dni
Skałki Twardowskiego (c) 1005dni
Że biegając w Lasku Wolskim można poczuć się prawie jak w górskim terenie, to wiem. Od dnia biegu Kasownik (relacja i mapa trasy tutaj), a teraz przez zimę regularnie uskuteczniam kicanie po Lasku w ramach Grand Prix Krakowa (w biegach górskich - to reszta nazwy, jeżeli ktoś sądzi że przesadzili z nazwą... to proponuję spróbować...) No, ale nie miało być o Lasku. Bo w ostatnich dniach zorientowałam się, że zaledwie pięćset metrów od mojej nowej miejscówki mam treningowy raj biegacza. Biegacza, który mieszka w mieście a lubi górki.
Przedstawiam Państwu, oto: Zakrzówek:)

Od pierwszego wejrzenia, pardon - od pierwszego podbiegu, polubiłam się bardzo z tym miejscem (parkiem?). Plątanina ścieżek, szlaków (takich jak w górach i tych rowerowych), jest też trochę asfaltu. Bardziej i mniej strome dróżki - na kilku km obiegania zbiornika, bez powtarzania podbiegów, wyszło prawie 100m   przewyższeń. Jak ktoś potrzebuje porobić sprinty, to można pogonić brązowe wiewiórki;) A widoki na Kraków, Lasek Wolski, Klasztor Bielany - gratis:)
Ścieżka przez Skałki Twardowskiego (c) 1005dni


Widoki ze Skałek na Bielany (c) 1005dni

Gdzieś na trasie biegowej na Zakrzówku (c) 1005dni

Gdzieś na trasie biegowej na Zakrzówku (c) 1005dni

Widoki na Kraków z najwyższego punktu na Zakrzówku (c) 1005dni

Strefa wiewiórek na Zakrzówku (c) 1005dni


Miejska ścieżka biegowa Zakrzówek (c) 1005dni