to tak przekornie zacznę: jeszcze niedawno nie lubiłam biegania. Ostatecznie, po maratonie w Berlinie zmieniłam zdanie;) Lubię oddychać górskim powietrzem, czuć wiatr we włosach (sorry, w kasku) podczas jazdy na rolkach czy rowerze. Każdego dnia czekam na te piękne momenty, na na wszystko, co można robić w atrakcyjnych okolicznościach przyrody;)
Mam słabość do puszystych zwierzątek takich jak króliczki, wiewiórki (patrz fotka) i pluszaki, jak również do kolorowych tabel przestawnych w excelu;)
A czego nie lubię - pisać nie będę!
Nieco autorefleksji można poczytać również tutaj.