sobota, 15 lutego 2014

Skate in Park. Śląski Park!


Nieoczekiwana zmiana planów. Zamiast biegać do odmowy na bieżni w diagnostixie, wylądowałam z rolkami i grupą znajomych na rolkowisku w obiekcie znanym na Śląsku pod nazwą Kapelusz. 
Zaczęłyśmy z AniąQ od wypożyczenia wrotek (no, w końcu podobno wrotkarstwo uprawiamy...), do których - jak się szybko okazało - nie sposób zastosować technik tresury speedskating. No to może lekcja z mistrzyniami na kubeczkach?

Co podziwialiśmy i co niektórzy z nas również próbowali, można obejrzeć w fotorelacji na blogu Kuby. Maleńka próbka również na filmiku poniżej. 

My wrotkarki;) (c) 1005dni
TAKI mamy klimat! (c) 1005dni
Ja jednak czułam się odrobinę nieswojo, niekoniecznie ze względu na wiek;) Ze swoimi 100mm kółeczkami wyraźnie różniłam się od towarzystwa zgromadzonego w Kapeluszu, postanowiłam więc wyjrzeć na zewnątrz. Pogoda przecudna, no to myślę sobie: grzechem byłoby tego nie wykorzystać! Tym bardziej, jak uświadomiłam sobie, że chociaż chodziłam, biegałam i jeździłam po Parku setki, tysiące razy, to nigdy nie byłam tu na rolkach! W ogóle tak strasznie dawno nie jeździłam na rolkach (hali nie liczę)... Ta przyjemność, kiedy czuje się gładki asfalt pod kółkami, wiatr i słońce... i chwila, w której rozumiesz, jak bardzo się za tym można stęsknić;)

Na ścieżce rolkowa w Parku Śląskim. (c) 1005dni
Ps. Niby wszystko pasuje (wystarczy zerknąć na fotkę powyżej), specjalna ścieżka rolkowa w Parku, to nie powstrzymam się od kilku kąśliwych uwag. Po pierwsze, ścieżka ta ma taką szerokość, że jadąc jako tako poprawnie, nie sposób nie korzystać ze środkowego pasa rowerowego. Po drugie, ścieżka ta ma taką długość, że... 800 metrów. 850 z nawrotką:/ Po trzecie, nie wiedzieć czemu, ścieżka ta jest bardzo chętnie wykorzystywana przez nordicwalkingowców, spacerowiczów z wózkami-dziećmi-i-psami, biegaczy itd.. Mimo wszystko, udało się dzisiaj pojeździć, wyjeździć i najeździć;)

Ps2. Inne filmiki prosto z eventu Skate in Park tutaj i tutaj